Mastering a zmiany poziomu średniego (transkrypt)
Kolejnym etapem może być wyodrębnienie nagrań, które mogą wymagać masteringu. W tym wypadku, tak jak mówiłem, dość swobodnie prezentujące się nagrania live, czyli w szczególności zdaje się to i to, tak przynajmniej sąduję po wykresie. Rzeczywiście tu mamy podpis live version. Można byłoby spróbować wykonać tutaj mastering. No i też warto sprawdzić, czy rzeczywiście te nagrania mają też zbliżony odczuwalny poziom. A więc drugim etapem, czy poziomem tej analizy jest analiza oczywiście poziomu średniego. No i zobaczcie, więc znów może jeszcze raz zaimportuję sobie szybciutko te pliki. Przypuśćmy, że na przykład sprawdzamy ten plik. Znów klikam global analysis, analyze i teraz nie sprawdzam już peaks, ale loudness. Zobaczcie, zintegrowany poziom LUFS minus mniej więcej 9, a więc bardzo prawidłowy, dobry dla tego gatunku.
Przyzwoita dynamika, ale jeśli na przykład wybrałbym inny plik, tutaj uważam na przykład nagranie gniew, również wygląda na dość silnie skompresowane, ale po przeprowadzonej analizy, analyze, okazało się, że poziom średni tego nagrania jest nieco niższy, wynosi minus 11,6 LUFS, zintegrowany, ale jeszcze inaczej sprawa przedstawia się w takim poziomie średnim, bez ważenia. To oczywiście wszystko jest wyjątkowe. Jest to wyjaśnione w moim kursie mastering krok po kroku, a w szczególności w kursie sekrety profesjonalnego brzmienia i tam Was odsyłam. Także widzicie ponad minus 11 w poziomie średnim, a na przykład wcześniej analizowany plik miał ten poziom zdecydowanie wyższy, bo minus 8, a zatem ta różnica jest dosyć duża, można próbować ją zniwelować, ale biorąc pod uwagę, że tutaj mamy szczyty dochodzące prawie do zera, i tutaj mamy szczyty prawie dochodzące do zera, no jest to dosyć ryzykowne.
I tak, ja generalnie unikam remasterowania. Jeżeli nagranie jest już zmasterowane, to w zasadzie nie można wykonać ponownie masteringu na tym samym nagraniu. Wyjątkiem są sytuacje, w których mamy dość swobodne szczyty, bądź też nagranie rzeczywiście ma stosunkowo niski ten poziom średni, to można pokusić się o jakąś delikatną poprawę. Jeśli mamy już jednak uzyskany docelowy poziom głośności, to jest to wyjątkowe. Jeśli mamy już jednak uzyskany docelowy poziom głośności, to można pokusić się o jakąś delikatną poprawę. To niemal zawsze, nawet jeżeli próbujemy poprawić jasność czy stereofonie, prawie zawsze ten master wychodzi gorszy. Te wszystkie procesy, nawet korekcja podcinająca powodują, że ten poziom szczytowy wzrasta, musimy później ścinać te szczyty i niszczona jest dynamika, nagranie po prostu brzmi gorzej. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby udało się polepszyć brzmienie nagrania zmasterowanego poprzez jego ponowny mastering. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby udało się polepszyć brzmienie nagrania zmasterowanego poprzez jego ponowny mastering. No, chyba, że chcemy znacząco podnieść poziom średni, nagranie zostało być może nawet troszeczkę zlimitowane, czy kompresor ściął szczyty, ale jest jeszcze spory potencjał do tego, żeby uzyskać głośniejsze zgranie, to można próbować.