Sztuka tworzenia ścieszń i zgłośnień (transkrypt)
A zatem po tym, jak obraz DDP jest stworzony, zwykle proszę zespół, żeby przysłuchał całość komisyjnie, w szczególności sprawdził kolejność utworów, przerwy między tymi utworami. No i tutaj tak się złożyło, że zespół zażyczył sobie, żeby te przerwy pomiędzy utworami jednak były krótsze. Ja początkowo po prostu dokonałem fade-outów tam, gdzie rzeczywiście one były możliwe, jeżeli chodzi o na przykład wstępy. No i tak, żeby troszkę zmiękczyć zakończenia. To też są dwie strategie, albo ścisza się na przykład sam koniuszek, albo można ściszyć na przykład od momentu, kiedy następuje ostatnie uderzenie. Zobaczcie, jaka będzie różnica. Można też zrobić to w ten sposób. No i jeżeli zamierzamy skrócić istotnie nagranie, tutaj warto też posłużyć się, taką funkcją, która jest gdzieś tu dostępna, jeżeli chodzi o edycję, czyli zmienić edycję na globalną. Nie wiem, czy to będzie dobrze widać. Uruchomię może lupę. Tak, a więc z Track zmieniam na None i teraz skrócenie powoduje to po prostu skrócenie w ten sposób. Zobaczcie, a więc jeżeli rzeczywiście skrócimy samą końcówkę, to akurat dobrze wyszło, ale czasami, jeżeli bardzo skrócimy, to lepiej wychodzi ściszenie, które działa w ten sposób, czyli od niejako ostatniego uderzenia. Zobaczcie. Gdybym skrócił to w ten sposób, to mogło to by być zbyt nagłe. No i zwykle powoduje to też konieczność przeliczenia wszystkich markerów. Bez uwzględnienia nazw. No i w zasadzie tę czynność warto wykonać dla wszystkich tracków.
Zwróćcie też uwagę, że mamy tutaj dla bezpieczeństwa tak zwany free gap. On z kolei jest ustalony tutaj. Część artystów woli, żeby końcówki swobodnie wybrzmiewały, lubi słyszeć ten pogłos, lubi słuchać głośno. Część natomiast woli, żeby utwory zaczynały się jednak jeden po drugim, bez zbędnych przerw. I postarałem się właśnie skrócić, zgodnie z życzeniem zespołu, większość tych końcówek. No i zobaczcie, jaka jest różnica pomiędzy nimi teraz. Może rozszerzę sobie widok. A więc mamy tutaj obraz oryginalny. Klikam w obrębie właśnie tego przycisku. 42 minuty, 42 sekundy. A w obrazie, w którym dokonałem pewnych korekt, jeżeli chodzi o końcówki, tak jak na przykład tutaj - jednosekundowa przerwa - to całość ma teraz 42 minuty i 6 sekund. Zatem o ponad pół minuty tak naprawdę wszystko zostało skrócone! Wydaje mi się, że teraz ma to ręce i nogi. Sekunda przerwy. I kolejny utwór. Także nie za krótko, ale też bez zbędnego wydłużania tych końcówek.